Dzisiaj zaglądamy do Ignacego biblioteki, ale tej "drugiej" czyli anglojęzycznej. Jak może część z Was wie, na stałe mieszkamy w Wielkiej Brytanii, tak więc nasz dostęp do polskiej literatury dziecięcej (jak i dorosłej) jest znacznie ograniczony. Niestety nie możemy pójść z róg do księgarni i kupić książkę, której recenzję właśnie przeczytałam na jednym z blogów i uważam, że byłaby idealna dla Ignacego. Tak więc anglojęzyczna część jego domowej biblioteki stanowi dużą większość. Pozostają nam kurierzy i nasze sporadyczne zmówienia, no i te dylematy, które pozycje wybrać bo można jedynie 20 sztuk a w liście życzeń pozycji ponad 200!!!! Dylematy matki imigrantki!!! Dr. Seuss jest autorem wielu książek dla dzieci, a najsłynniejsze z nich opowiadają o perypetiach psotnego kota w kapeluszu.