Kochani, dziś chce Wam napisać o bardzo wyjątkowej książce, która na mnie osobiście zrobiła ogromne wrażenie i właściwie od wczoraj, kiedy pierwszy raz ją przeczytałam myślę o niej. "małe" to nowość jaka ukazała się nakładem wydawnictwa Zakamarki. Bohaterowie nie otrzymali tutaj imion, autora Stina Wirsen określa ich jako Małe (dziecko) oraz Jedno i Drugie (rodzice). Z pozoru jest to przeciętna rodzina 2+1 dziecko chodzi do przedszkola i lubi gdy w domu jest spokój i nikt się nie kłóci. Niestety szybko okazuje się, że kłótnie są tutaj na porządku dziennym, co powoduje, że Małe się boi. Pewnego razu po kolejnej awanturze Jedno opuszcza dom. Małe boi się i uważa, że to jego wina. Opowiada o wszystkim swojej nauczycielce w przedszkolu, która postanawia zmienić życie Małego 😔😔😔
Jak widzicie jest to niezwykle smutna i przejmująca historia, historia, która zapewne dotyczy wielu dzieci. Pokazuje jak my dorośli często nieświadomie krzywdzimy nasze pociechy. Jak powodujemy, że boją się własnego domu, który przecież powinien być bezpieczną przystanią, do której zawsze, ale to zawsze mogą wraca bez względu na wszystko.
Obok treści na uwagę zasługują także ilustracje, które niezwykle trafnie oddają emocje i klimat książki. Uważam, że bardzo trafne jest tu ukazanie bohaterów nie jako prawdziwych ludzi a pewnego rodzaju postaci jak z bajki.
Kochani polecam tą książkę każdemu, także dorosłym, a właściwie przede wszystkim osobom dorosłym...
"Rzecz jasna dzieci powinny szanować rodziców, ale doprawdy, rodzice powinni szanować również swoje dzieci i nie nadużywać naturalnej przewagi nad nimi"
Życie to nie jest bajka niestety i są takie dzieci co mają smutne domy ....
OdpowiedzUsuń