Kochani, dziś chcę Wam pokazać Nikosia pierwszą "pracę plastyczną" :-) Nie są to jego pierwsze "bazgrołki" bo tych było już dużo. Jednak praca którą Wam dzisiaj pokazuję, to pierwsza która była ukierunkowana (czyli nie było to mazanie mazakiem po kartce i jej gniecenie :-)). Poniżej efekt końcowy (oczywiście z odbitą rączką na końcu :-)), ale i tak dla mnie i męża to najpiękniejsza łąką jaką w życiu widzieliśmy i obecnie jest główną dekoracją w naszym salonie :-)
Przygotowałam Nikosiowi kartkę (i tu moja podpowiedź: przyklejcie ją do stołu taśmą, w ten sposób unikniecie jej zrzucania i gniecenia:-)). Do tego farby, widelec i kwiatki. Jego zadaniem było przy pomocy widelca "namalować" łąkę, po czym kwiatuszkami odbijał kwiatuszki :-). Niezwykle prosta prac plastyczna z którą poradzą już sobie maluchy.
PAMIĘTAJCIE!!!
Aby cały czas pilnować dziecka aby nie włożyło farby do ust ani nie zrobiło sobie krzywdy widelcem. Jeżeli dziecko nie potrafi jeszcze nim operować, zastąpcie go czymś bezpiecznym.
Poniżej Nikosiek w akcji :-)
Nikoś to bardzo utalentowane dziecko. ☺️ Ja mojemu Nikodemowi jeszcze nie dawałam farb. Mój synek obecnie wszystko bierze do buzi. 😁 Chyba zrobię mu takie jadalne farby z jogurtu naturalnego i barwników spożywczych. W naszym przypadku będzie bezpieczniej. ☺️
OdpowiedzUsuńNa prawdę wyszedł mu piękny rysunek. Oprawiłabym w ramki i powiesiła na ścianie.
OdpowiedzUsuń