Dziś chciałam Wam pokazać na szybką zabawę sensoryczną, która powstała u nas z potrzeby chwili :-). Sensoryczna zupa to nic innego pokrojone w plastry owoce i warzywa oraz zalane wodą. Ja do naszej użyłam ogórka, cytryny i kiwi, ale można pokroić także pomarańcze, limonkę czy każde inne warzywo lub owoc, w zależności co akurat macie w domu. Wszystko zalałam letnią przegotowaną wodą (owoce i warzywa były świeże i dokładnie umyte, więc synek mógł je bezpiecznie próbować). Do zabawy potrzebowaliśmy jeszcze tylko małych sitek. Ja dałam Nikosiowi dwa w różnych rozmiarach.
Zabawa polega na łowieniu pływających w wodzie plasterków. Maluszek podczas zabawy nie tylko otrzymują sporą dawkę doznań sensorycznych podczas dotykania i smakowania zupki ale także ćwiczą nadgarstek, motorykę mała, koordynację ręka - oko, precyzję ruchów ręki, cierpliwość i koncentrację.
UWAGA!!!
Taka zabawa łączy się mokrym ubraniem i rozlaną wodą, więc jeżeli się zdecydujecie, musicie liczyć się z tymi skutkami zabawy :-)
I pamiętajcie, ZAWSZE bądźcie przy dziecku podczas takich zabaw :-)
Poniżej jak zawsze zdjęcia uchwycone podczas zabawy :-)
Doskonały pomysł, widać, że Twój Nikoś doskonale się bawi. Mój również lubi się chlapać, więc może taka forma zabawy przypadnie mu do gustu? Ps. Świetne spodenki, też takie mamy. 🙂😉
OdpowiedzUsuńUśmiech na buźce mówi sam za siebie 🙂. A w jakim wieku jest Pani Pociecha? Mój syn ma 17m a mnie się ciagle wydaje, że na takie zabawy za wcześnie. W efekcie chyba się nudzi 🤔
OdpowiedzUsuń