Przejdź do głównej zawartości

Czym zająć malucha#3: tablica manipulacyjna

Dziś po raz kolejny zapraszam Was do pokoju mojego młodszego synka. Tym razem chciałam Wam pokazać pewną zabawkę o której myślałam od dawna. Niestety gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy Ignacy był już za duży aby go zainteresowała na tyle by w nią zainwestować. Jednak wiedziałam, że drugiemu dziecku na pewno taką sprawimy. A o czym mowa? Oczywiście o tablicy manipulacyjnej, zabawce, która robi prawdziwą furorę wśród dzieci. Czym się wyróżnia i czy rzeczywiście jest taką rewelacją? Postaram się dzisiaj odpowiedzieć na te pytania.





Tablica jest u nas od miesiąca a mi nie udało się znaleźć choćby jednej jej wady. Natomiast zalet odkryłam całą masę. Począwszy od rozbudzania w dzieciach ciekawości, zachęcania do odkrywania czy zaspokajania ciekawości po celowe manipulowanie, które przekłada się bezpośrednio na rozwijanie motoryki małej. Nikodem jest nią zafascynowany a każdy jej element to dla niego nowe wyzwanie. Jest coś jeszcze, co dzieci uwielbiają w tych tablicach, możliwość zabawy tym co na co dzień jest dla nich niedostępne. A jak powszechnie wiadomo: zakazany owoc smakuje najlepiej.









Nasza tablica jest dziełem firmy Manipulacyjne.pl. I choć rozważałam wykonanie sama takiej tablicy, ostatecznie postawiłam na profesjonalistów. Zamówienie tablicy okazało się bardzo proste i szybkie, jednak to co miało dla mnie największe znaczenie, to możliwość samodzielnego jej zaprojektowania. Dzięki kreatorowi, który znajduje się na stronie firmy, każdy może stworzyć własną tablicę dostosowaną do zainteresowań i potrzeb dziecka. Mnie osobiście taka forma bardzo odpowiada, ponieważ tworzyłam tablicę z myślą o maluszku (niespełna rocznym dziecku) i dzięki temu mogłam dobrać takie elementy, którymi będzie w stanie manipulować a jednocześnie nabywać nowe umiejętności i odkrywać otaczający go świat. Jednak dla osób, które nie mają czasu lub chęci na projektowanie takiej tablicy, firma na swojej stronie oferuje kilkadziesiąt gotowych modeli tablic. Jestem przekonana, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.








Tablice różnią się od siebie zarówno ilością jak i rodzajem elementów. Nasza tablica posiada ich aż 20:


-  klamerkę na taśmie,
- dzwonek rowerowy,
- pokrętło kranu,
- dużą nakrętkę,
- etui na dokumenty,
- taśmę z klamerkami,
- magnes z blaszką,
- rurę z kolanem,
- dzwonek elektryczny,
- zamek z kluczykiem,
- lampkę,
- latarkę dynamo,
- klaps filmowy (pełni także funkcję tablicy do pisania kredą),
- miarka na tasiemce,
- łańcuch,
- kalkulator z dzwiękiem,
- rzep,
- dzwonek elektryczny (przycisk dodatkowy),
- dzwiczka z zamykaniem na zamek,
- oraz sznurowadło.









Bardzo lubię kontrastową kolorystykę dla niemowląt, stąd też bardzo dużo czarno - białych - czerwonych elementów w Nikodema pokoju a samodzielne zaprojektowanie tablicy, pozwoliło mi na zastosowanie preferowanych przeze mnie kolorów. Dzięki temu tablica idealnie współgra z innymi dekoracjami w pokoju i nic się tu nie "gryzie".








Powracając więc do pytań jakie postawiłam na wstępie, tak uważamy, że tablice manipulacyjne są genialne, mało tego, ten kto wpadł na pomysł ich tworzenia zasłużył co najmniej na Order Uśmiechu, czyli międzynarodowe odznaczenie za działalność przynoszącą dzieciom radość. W naszym domu tablica sprawdza się idealnie. Ignacy z ogromnym zaangażowaniem pomaga Nikosiowi w jej codziennym odkrywaniu, co obydwóm przynosi wiele radości i wspólnie spędzonych chwil, chwil które są bezcenne.


 Własną tablicę możecie zaprojektować TUTAJ






Komentarze

  1. Wow! Mąż ostatnio powiedział, że chce chce stworzyć dla Córy. Podobno ma już kilka pomysłów. Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna- az mam ochote sama taka zrobić..tylko u nas już duże dziewczynki..ale nigdy nic nie wiadomo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robiliśmy kiedyś z mężem takie tablice również zarobkowo. To bardzo fajna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiliśmy swoją! Była ulubioną formą aktywności dla chłopców przez jakiś rok <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten pomysł jest świetny. Szkoda że wcześniej tego nie widziałam ale gratuluję pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba posunęłaś mi pomysł na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam ceny tych tablic na Allegro i jestem w szoku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne te tablice. Ile różnych przycisków, przełączników

    OdpowiedzUsuń
  9. Ktoś wpadł na świetny pomysł z tymi tablicami dla dzieci

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobną tablice maz zrobił synowi na pierwsze urodziny, bawi ske nią nawet teraz od czasu do czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, nie wiedziałam, ze teraz można zamiast robić samemu zaprojektować taką tablicę. Super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie zabawki są coraz bardziej popularne i dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy syn był mały kupiłam z nim dużo zamków, łąńcuchów i kłódek, ale bawił się nimi nieprzymocowanymi do niczego, bo nie chciał oddać :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ponad 100 pomysłów na prace plastyczne dla dzieci

Dla wszystkich którzy lubią kreatywne zabawy postanowiłam zabrać w jednym miejscu ponad..... pomysłów na prace plastyczne. Proste w wykonaniu, nie potrzebują dużych nakładów materiałów ani czasu. Mamy nadzieje, że spodoba Wam się takie zestawienie :-)  

Lotti Karotti czyli świetna gra rodzinna od Smarkacz.pl

U nas kolejna fantastyczna gra, którą chcemy Wam pokazać. Niedawno zagościła w naszym domu a już zdobyła nasze serca. Przeurocze króliczki oraz marchewka, która potrafi wpędzić w niezłe tarapaty graczy czyli Lotti Karotti we włanej postaci. Proste zasady i duże kolorowe elementy do znaki rozpoznawcze gry, które gwarantują dobrą zabawę. Nasza pochodzi ze sklepu Smarkacz.pl

Uciekający pieprz - "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami"

Kolejny wakacyjny piątek i kolejny eksperyment w ramach inicjatywy "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami ", której pomysłodawczynią jest  Karolowamama .  Do wykonania naszego eksperymentu - uciekający pieprz - potrzebujemy: - miski/głębokiego talerza, -  pieprzu, - płynu do naczyń, - małego pojemnika, - wody.