Kochani, dziś mam dla Was nowy wpis z serii: Czym zająć malucha. Jak zapewne wiecie mam w domu 5-miesięcznego brzdąca, któremu coraz trudniej wysiedzieć. Zabawki i owszem lubi ale na 5 minut. Najlepiej jakbym się z nim bawił 12 godzin na dobę :-) I choć ten pomysł też mi się podoba, to niestety, życie nie jest takie kolorowe. Dlatego gdy ja muszę posprzątać lub ugotować obiad, staram się znaleźć Nikosiowi takie zajęcie aby poza frajdą i zajęciem się czymś na dłużej niż przysłowiowe 3 minuty, które dostarczy mu odpowiednich bodźców i pozwoli odkrywać otaczający go świat. Ostatnio postanowiłam nieco "przerobić" jego stojak z zabawkami (baby gym) i zwyczajnie przywiązałam do niego różnej długości wstążeczki. Użyłam jedynie trzech kolorów: czarnego, szarego i czerwonego, gdyż to właśnie te kolory najlepiej stymulują wzrok takiego maluszka. Nikodem od razu bardzo się zainteresował "nową" zabawką a ja spokojnie mogłam ugotować obiad bez ciągłego podawania kolejnych zabawek.
Taki stojak sprawdza się zarówno gdy dziecko leży na pleckach, brzuszku czy w niskim foteliku.
Taka zabawa to nie tylko radość dla malucha, to także cała gama doznań sensorycznych, ćwiczenia manualne dla małych rączek oraz rozwój wzroku i koncentracji. Czego można chcieć więcej :-)
I jak Wam się podoba taki pomysł na zabawę :-)
U nas to HIT :-)
Uśmiech Nikodema mówi sam za siebie :-)
U nas to HIT :-)
Uśmiech Nikodema mówi sam za siebie :-)
Bardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńProste patenty są najlepsze i najlepiej sprawdzają się z maluchami. Takiego stojaka nie mam ale wstążek mam mnóstwo. Coś wymyślę i spróbuję z moim Nikosiowi🙂
OdpowiedzUsuńTaki stojak dla malucha to fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
uooo1 takie proste, a jakie świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Nigdy z czymś podobnym się nie spotkałam :-)
OdpowiedzUsuń