Przejdź do głównej zawartości

Bezpieczny i spokojny sen maluszka z otulaczami MonBebe

Długie nieprzespane noce to jedne z największych bolączek młodych rodziców. Częste pobudki niemowlaka nie rzadko zaburzają sen rodziców na całą noc. Doskonale pamiętam ten okres kiedy Ignaś był niemowlakiem i każda przespana minuta była na wagę złota. Teraz gdy przed nami zbliżają się narodziny naszego drugiego synka, postanowiła zadbać nie tylko o mój i męża sen, ale przede wszystkim naszego maluszka. Dlatego też zaopatrzyłam się w otulacz niemowlęcy marki MonBebe.



Dlaczego zdecydowałam się właśnie na tą firmę. Powodów było kilka. Po pierwsze zachwycił mnie innowacyjny krój otulaczy. Doskonale pamiętam jak Ignaś przebudzał się w nocy podrapany po buzi i ze zrzuconymi z rączek niedrapkami. Otulacze MonBebe zapobiegają takim sytuacją gdyż dziecko ma w nich całkowicie schowane rączki. Całość pozwala poczuć się maluszkowi jak w łonie matki, przy jednoczesnym niekrępowaniu ruchów. Nieco starsze niemowlę bez problemu może przewracać się z plecków na brzuszek i odwrotnie. Ruchy są na tyle swobodne, że dziecko bez problemu może się w otulaczu podnieść. Kolejnym powodem dla którego zdecydowałam się właśnie na ten model ta fakt, iż produkt posiada certyfikat bezpieczny dla niemowląt oraz jakość materiały z jakiego został wykonany (100% bawełna).   



 Otulacze stanowią także bardzo bezpieczną alternatywę dla kocyków i kołderek. Zapewniają utrzymanie ciepła podczas snu jednocześnie zapobiegają odkrywaniu się maluszków. To co dla mnie ma największe znaczenie to bezpieczeństwo moich dzieci. Kładąc do snu niemowlę w otulaczu nie wstaje w nocy co pół godziny i nie sprawdzam czy przypadkiem maluszek nie naciągnął sobie kołderki na buzię czy zwyczajnie nie odkrył się i marznie. Ja mam komfort psychiczny a mój maluch śpi smacznie i bezpiecznie. 



Ostatnim argumentem za otulaczami MonBebe był ich unikalny design. My zdecydowaliśmy się na piękny wzór Little Indian, który dostępny jest w trzech rozmiarach: XS, S i M. Jest to typowo chłopięcy model, jednak w ofercie firmy znajdziecie także inne wzory, także skierowane do dziewczynek. 


 Nasza przygoda z otulaczami dopiero się zacznie. Już odliczamy dni kiedy to po raz pierwszy powitamy na świecie naszego drugiego synka. Nasze przygotowania powoli dobiegają końca, a ja z każdym dniem utwierdza się w przekonaniu, że dokonaliśmy słusznego wyboru stawiając bezpieczny sen naszego maleństwa. 





Otulacze MonBebe znajdziecie TUTAJ



Komentarze

  1. U nas się otulaczek nie sprawdził. Za bardzo moje dzieci czuły się ograniczone.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wciąż wierzę, że mój drugi synek będzie miał lepszy sen niż ten pierwszy i nam również da pospać. Jednak "zapobiegawczo" przygotowaliśmy sobie kilka gadżetów, które (mam nadzieję) nam pomogą. Nad otulaczem się zastanawiam, ponieważ i czytałam na ten temat i oglądałam wypowiedzi rodziców na yt. Ciekawe, czy otulacz by się sprawdził?

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wzór. Ostatnio Indianie są na topie

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój synek lubił spać w rożku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żadna z córek nie lubiła być ograniczona, wyłącznie wolne rączki i nózki dlatego stawiałam na cieplejszy pajacyk zimą. Do dziś śpią odkryte ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie ten otulacz wygląda ale u nas też się one nie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny jest! Z tego co wiem, takie otulacze sprawdzają się u większości noworodków! 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem dlaczego, ale właśnie otulacze czy śpiworki u nas się sprawdziły, a rożek już nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne są te otulacze, niestety u nas zupełnie się nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  10. O tych otulaczach nie słyszałam, natomiast dużo osób polecało mi inną markę Woombie i to chyba na tę markę się zdecyduję przy swoim drugim dziecku. Wiesz może, jakie między tymi otulaczami są różnice?

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie takie rzeczy bardzo pomagają maluchom w spaniu. Ja jeszcze zauważyłam, że odkąd u mnie dziecko ma nowe łózko oraz materac to jeszcze lepiej mu się śpi. Te rzeczy akurat kupilismy w sklepie https://senpo.pl/nasze-salony/senpo-lozka-materace-krakow-zakopianska/ i jak do tej pory bardzo fajnie się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na prawdę sporo przydatnych informacji na temat snu dziecka i jak o niego odpowiednio zadbać znajdziecie na tej stronie https://whisbear.com/pl/blog/dlaczego-niemowle-nie-chce-spac-rozmowa-z-ekspertka/ . Jeśli wasz maluszek ma jakiś problem ze spaniem, na pewno warto będzie abyście na tę stronę zajrzeli

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja zamówiłam otulacz na stronie https://www.lovetodream.pl/ jestem zadowolona z tego wyboru moje dziecko również. Śpi w nim bo jest wygodny i cieplutki. Polecam wam zakupić taką piżamkę otulacz nawet dla starszych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. A gdzie zazwyczaj kupujecie różne akcesoria dla Waszych maluchów? Macie swoje ulubione sklepy internetowe? Widziałam ostatnio, że sklep Danex24 ma bardzo wiele propozycji takich jak bujak dla niemowlaka. Może zainteresują także Was.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ponad 100 pomysłów na prace plastyczne dla dzieci

Dla wszystkich którzy lubią kreatywne zabawy postanowiłam zabrać w jednym miejscu ponad..... pomysłów na prace plastyczne. Proste w wykonaniu, nie potrzebują dużych nakładów materiałów ani czasu. Mamy nadzieje, że spodoba Wam się takie zestawienie :-)  

Lotti Karotti czyli świetna gra rodzinna od Smarkacz.pl

U nas kolejna fantastyczna gra, którą chcemy Wam pokazać. Niedawno zagościła w naszym domu a już zdobyła nasze serca. Przeurocze króliczki oraz marchewka, która potrafi wpędzić w niezłe tarapaty graczy czyli Lotti Karotti we włanej postaci. Proste zasady i duże kolorowe elementy do znaki rozpoznawcze gry, które gwarantują dobrą zabawę. Nasza pochodzi ze sklepu Smarkacz.pl

Uciekający pieprz - "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami"

Kolejny wakacyjny piątek i kolejny eksperyment w ramach inicjatywy "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami ", której pomysłodawczynią jest  Karolowamama .  Do wykonania naszego eksperymentu - uciekający pieprz - potrzebujemy: - miski/głębokiego talerza, -  pieprzu, - płynu do naczyń, - małego pojemnika, - wody.