Dokładnie pół wieku temu David McKee, brytyjski pisarz i ilustrator książek dla dzieci, stworzył postać nietuzinkową, jedyną w swoim rodzaju, i co najważniejsze, uwielbianą przez młodych czytelników na całym świecie. Mowa oczywiście o słoniu w kratkę o dość oryginalnym imieniu Elmer. Do dzisiaj doczekaliśmy się aż 22 części serii, które przetłumaczono na ponad 50 języków. W Polsce seria wydawana jest przez Wydawnictwo Papilon.
Dzisiaj przybliżymy Wam książkę zatytułowaną Elmer i wyścig. To bardzo pouczająca historia, która zaczyna się dość niewinną propozycją Wilbura, który jest kuzynem Elmera. Otóż proponuje on zorganizowanie zawodów, w których chętni pobiegną wyznaczoną trasą. Dla słoni jest to okaz do tego aby zażegnać spory i przekonać się który z nich jest najszybszy, a co za tym idzie i najlepszy.
Wyzwanie Wilbura zostało przyjęte i w dniu wyścigu na starcie stanęło dziewięciu śmiałków, chcących udowodnić swoją szybkość. Dla lepszego zobrazowania całego przebiegu zawodów, każdy ze startujących został pomalowany na inny kolor. Na chwilę przed rozpoczęciem biegu Elmer powiedział do wszystkich startujących o tym aby pamiętali iż nie liczy się kto jest najszybszy czy najwolniejszy, ale w jaki sposób pokona trasę.
Gdy wyścig w końcu ruszył, szybko okazało się, że nie będzie to zwyczajny bieg. Każdy z naszych bohaterów przeżył inną przygodę. Jeden pomylił trasę, inny w ogóle jej nie znalazł, jeszcze inny podstawił przeciwnikowi nogę... Trzeba przyznać, że zarówno na trasie wyścigu jak po poza nią działo się na prawdę wiele. Na szczęście koniec końców cała dziewiątka znalazła się na mecie. A kto został najszybszym słoniem tego szaleńczego pościgu oraz jakie niespodzianki czekały na pozostałych słoni? O tym przekonacie się czytając tą zabawną opowieść :-)
Pisząc o tej książce nie mogę nie wspomnieć przecudnych, barwnych i pobudzających wyobraźnię ilustracji, których autorem jest także McKee. Całość świetnie ze sobą współgra tworząc książkę, po którą sięga się z przyjemnością.
Elmer i wyścig to bardzo zabawna, ale jednocześnie pouczająca historia, która pokazuje, że nie liczy się to co osiągniemy, tylko w jaki sposób to zrobimy. Dla Ignasia to było pierwsze spotkanie ze słoniem w kratkę, jednak już wiemy, ze na pewno nie ostatnie. Książka bardzo mu się spodobała i przeczytał ją już kilkukrotnie :-)
Polecamy serdecznie!!!
Na pewno spodoba się zarówno przedszkolakom jak i nieco starszym dzieciom :-)
Super propozycja :)
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna seria! Pierwsza cześć nasza ulubiona, ale reszta dotrzymuje kroku!
OdpowiedzUsuńŚwietna lektura dla najmłodszych (i nie tylko). Uwielbiam słonie ❤
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce wiele dobrego,a ja uwielbiam fajne ksiażki dla dzieci
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy przygody słonia w kratkę. Mamy kilka części
OdpowiedzUsuńUwielbiamy Elmera
OdpowiedzUsuń