Gdy Ignacy był niemowlęciem mieszkaliśmy w jednopoziomowym mieszkaniu, którego układ zapewniał mi szybki dostęp do synka pokoju, przez co nie odczuwałam potrzeby posiadania elektronicznej niani. Fakt, iż miało to miejsce ponad 7 lat temu i nie było tak szerokiego wyboru gadgetów dla niemowląt jaki mamy obecnie, również nie był bez znaczenia. Obecnie mieszkamy w piętrowym domu gdzie układ pokoi jest nieco od siebie oddalony, co było bezpośrednią przyczyną, iż kompletując drugą wyprawkę, postanowiłam ułatwić sobie nieco życie właśnie za sprawą elektronicznej niani. Ponieważ nigdy wcześniej nie posiadałam takiego sprzętu, postanowiłam przez podjęciem ostatecznej decyzji przeprowadzić dość szczegółowy rekonesans. Po przeanalizowaniu dostępnych modeli, ich funkcji (i moich potrzeb względem niani) oraz ceny zdecydowałam się na Video Nianię VTECH BM2600.
Zestaw Video Niania VTECH BM2600 składa się z odbiornika oraz nadajnika do których dołączone są dwa zasilacze sieciowe oraz jeden akumulatorek odbiornika. Ponadto do całości dołączone są dwie książeczki stanowiące szczegółową instrukcję montowania, ustawiania oraz eksploatacji sprzętu, a to wszystko w kilku językach w polskim. Całość umieszczona została w bardzo estetycznym tekturowym pudełku.
Rynek oferuje szeroki wybór różnego rodzaju niań. Ze względu na nasze potrzeby możemy zdecydować się na wersję jedynie dźwiękową lub też dźwiękową z obrazem. Ja postawiłam na tą drugą, chcąc mieć możliwość nie tylko słyszenia ale także obserwacji maluszka. Video Niania VTECH BM2600 to dwa urządzenia: nadajnik oraz odbiornik. Nadajnik został zamontowany na bardzo stabilnej podstawce (z możliwością szerokiej regulacji obszaru zasięgu), zasilany jest prądem i ustawiany jest w pokoju dziecka. Odbiornik natomiast to przyrząd wyglądem i wielkością przypominający starsze modele telefonów komórkowych. Zasilany może być na dwa sposoby: tradycyjnie przez prąd lub akumulatorkiem. W przypadku tej drugiej opcji czas pracy to ok. 2 godziny. Wyświetlacz znajdujący się w centralnej części odbiornika to obszar na którym ukazuje nam się obraz z kamery czyli nadajnika.
Odbiornik został wyposażony w tylną odsuwaną klapkę, dzięki czemu możliwe jest postawienie go w pionie lub o nieco mniejszym kącie nachylenia. Jest także możliwość przywiązania np. rzemyka i noszenie go na szyi.
O jakości odbieranych sygnałów (zarówno dźwiękowych jak i wizualnych) decydują wyświetlacz oraz wskaźnik dźwięku. W wybranym przez mnie modelu zamontowany jest wyświetlacz LCD 2'' kolory co oznacza, że obraz na odbiorniku jest w ograniczonej kolorystyce, co nie zmienia faktu, że jest on na prawdę dobrej jakości i bez najmniejszego problemu jesteśmy w stanie obserwować nasze pociechy. Jeżeli chodzi o jakość dźwięków, to Video Nianię VITECH BM2600 wyposażono w pięciopoziomowy wskaźnik dźwięków oraz dodatkowo możliwość jego regulowania. Co więcej sprzęt ten daje nam także możliwość dwukierunkowej komunikacji, co oznacza, że będąc w innym pomieszczeniu możemy np. delikatnie uspokoić przebudzające się dziecko.
Inne funkcje Video Niani VTECH BM2600 to:
- zasięg do 50 m w budynku oraz do 300 m na otwartej przestrzeni,
- możliwość powiększenia obrazu (danego fragmentu),
- możliwość montażu naściennego,
- regulacja pola widzenia kamery,
- odczytywanie temperatury powietrza,
- automatyczny tryb nocny (kamera sama się przełącza),
- oraz możliwość zdalnego włączenia jednej z pięciu kołysanek.
Tak prezentuje się obraz z kamery na odbiorniku, przy czym istnieje możliwość regulacji jasności obrazu.
Video Niania VITECH BM2600 jest bardzo łatwa w obsłudze. Po przeczytaniu instrukcji byłam w stanie wykonać wszystkie opisane czynności (mimo, iż pierwszy raz miałam styczność z elektroniczną nianią). Menu jest czytelne a poruszanie się po nim, zwyczajnie proste. Każdy kto obsługuje smartphone, bez problemu poradzi sobie i z nianią :-)
Po pierwszych próbach muszę przyznać, że jestem zachwycona tym gadgetem. Bardzo duże ułatwienie dla rodziców i co ważne także zwiększenie bezpieczeństwa maluszka. Co prawda, nic nie zastąpi czujności i rozsądku osób sprawujących opiekę nad dzieckiem, jednak taka niania to poczucie większego komfortu, co przekłada się pozytywnie na wszystkie aspekty życia rodziny.
Polecamy serdecznie!!!
Video Nianię VTECH BM2600 znajdziecie TUTAJ
Oj to niezbędnik kiedy ma się maluszka.
OdpowiedzUsuńChoć nie używaliśmy, nie wykluczam że przy kolejnym dziecku się nie skuszę😊
OdpowiedzUsuńPrzydatne przy maluszku :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt i na pewno pomocny!
OdpowiedzUsuńmamy innej firmy i dla nas to gadżet nie zastąpiony zwłaszcza przy małych dzieciach.. :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny gadżet ;)
OdpowiedzUsuńNa taką inwigilację nie potrzeba zgody pisemnej zainteresowanego? ;)
OdpowiedzUsuńFajne rozwiązanie ja mam zwykłą nianie
OdpowiedzUsuńTaka niania przydaje sie też nad opieka starszych osób.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa taka niania, my niestety nie mieliśmy takiej
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem takiego urządzenia po przeprowadzce do domu, ale okazało się, że nawet będąc na dole w kuchni słyszę marudzenie (nie mówiąc o płaczu) dochodzące z sypialni na piętrze. Dla mnie jest to zbędny wydatek, lepiej kupić drugie łóżeczko albo leżaczek do pokoju dziennego.
OdpowiedzUsuńPrzydatny sprzęt :) Choć też pewnie (tak jak napisałaś) sporo zależy od wielkości mieszkania/domu ;) U mnie póki co chyba nie byłoby takiej potrzeby ;)
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie miałam takiego sprzętu. Na pewno jest to duże ułatwienie dla rodziców.
OdpowiedzUsuńCiekawy gadżet pewnie jakby teraz miała zostać mamą to bym się w niego zaopatrzyła.
OdpowiedzUsuńKazda poprawa bezpieczenstwa dziecka jest warta rozwazenia:)
OdpowiedzUsuńto jest teraz świetny gadżet :) Kiedyś mamy nie miały tak dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńNam niania elektroniczna nie była potrzebna, kiedy Bąble były małe mieszkaliśmy w kawalerce w jednym pokoju, więc miałam ich cały czas na oku, teraz mamy większe mieszkanko, ale i oni są już starsi... Natomiast gdybym miała dom, to bym się nie zastanawiała ani chwili ;)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczne i użytecznie. Jestem pewne, że idealnie sprawdza przy małych brzdącach.
OdpowiedzUsuńDobrze że są takie gadżety, to z pewnością duże ułatwienie dla rodziców
OdpowiedzUsuńWow, nie wiedziałam, że powstały już gadżety przesyłające także obraz, myślałam, że dostępne są tylko te czysto "dźwiękowe"! Super ułatwienie dla rodziców :)
OdpowiedzUsuńNie używaliśmy praktycznie Video niani choć mieliśmy taką w domu. Przed zakupem takiego gadżetu warto się zastanowić, czy rzeczywiście jest nam niezbędna
OdpowiedzUsuńKupiliśmy videonanię, ale się zepsuła. Strasznie ubolewałam. Chciałam, żeby dziecko od poczatku spało u siebie, a jednocześnie nie mogłam sama zasnąć nie widząc go. Teraz myślę, że gdybym mogła mieć drugie to spałoby z nami przez wiele wiele miesięcy, a niania przydatna byłaby tylko na wyjazdach, kiedy np maluch śpi w pokoju, a my siedzimy obok lub w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMy akurat nie mieliśmy potrzeby kupowania niani, ale wiem, że cała masa rodziców nie wyobraża siebie w dzisiejszych czasach życia bez tego gadżetu :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne narzędzie! Pamiętam, że mieliśmy takie coś jak moja siostra była malutka.
OdpowiedzUsuńwidzialem to u brata! rewelacja :D jak pewnie bbędę miał swojego brzdąca to będziemy to kupowali :)
OdpowiedzUsuńto jeden z bardziej przydatnych gadżetów przy małym dziecku. Za takie wynalazki powinni dawać Noble rodzicielskie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie byłaby to jedna z rzeczy niezbędnych gdybyśmy mieli piętrowy dom
OdpowiedzUsuńDobra Video Niania to zdecydowanie jedna z tych rzeczy, które przy małym dziecku się przydają.
OdpowiedzUsuńNie mieliśmy, bo nie było takiej potrzeby, ale w domu przydadzą się na pewno:)
OdpowiedzUsuńWybory takich gadżetów jeszcze przede mną, ale dobrze wiedzieć co nieco w temacie. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie i na pewno ma wpływ na jakość życia bez stresów ...
OdpowiedzUsuńPrzydatny gadżet:)
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo przydatny sprzet :)
OdpowiedzUsuńMy tez nie potrzebowaliśmy, ale teraz gdy mamy sie przeprowadzić z mieszkania do domu piętrowego to chyba jednak zainwestujemy w ten gadżet. Mimo ze Miłosz ma juz 9 mies. to jednak moze sie przydać.
OdpowiedzUsuńPrzydatny wynalazek...
OdpowiedzUsuńprzy pierwszym dziecku nie miałam ale przy każdym kolejnym będzie to must have.
OdpowiedzUsuńPs. bardzo rzeczowy i praktyczny wpis!
Z pewnością bardzo pomocny gadżet, szkoda, że jak moje dzieci były małe, takich produktów w zasadzie nie było.
OdpowiedzUsuńNianie są użyteczne, ale ja bym mimo wszystko wolała mieć dziecko bliżej siebie :-)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, ale zapewne ktoś kto ma chętnie skorzysta :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny gadżet. :-)
OdpowiedzUsuńKiedy faktycznie mamy maluszka w naszym domu to tego rodzaju urządzenia moim zdaniem sprawdzają się doskonale. W sumie na pewno warto jest również zapoznać się z wpisem https://whisbear.com/pl/blog/doris-e-zzy-uspi-ukoi-i-zastapi-elektroniczna-nianie/ ponieważ tam wytłumaczono na czym polega zasada działania nowej elektronicznej niani.
OdpowiedzUsuń