Dzisiaj będzie coś dla fanów audiobooków. My pomimo słabości do książek, z audiobooków również często korzystamy podczas jazdy samochodem lub w czasie zabaw np. klockami. Ignaś lubi włączyć sobie jakieś ciekawe pozycje podczas gdy buduje lub rysuje w swoim pokoju. Dlatego też co jakiś czas prezentujemy Wam nowości jakie się u nas pojawiły. A dzisiejsze pozycje to prawdziwe hity. Dwa audiobooki o przygodach Pompona, smoka o niesamowitym skłonnościach do popadania w tarapaty. Pompon w rodzinie Fisiów oraz Pompon na wakacjach to pozycje autorstwa Joanny Olech a na płytach czyta je Krzysztof Tyniec. Publikacje wydała Biblioteka Akustyczna.
Pewnego dnia w domu Państwa Fisiów z odpływu umywalki wyszedł ON. Zielony, z ogonem i nie podobny do żadnego z domowych pupili. Okazał się być smokiem, którego dwójka dzieci mieszkająca w owym domu pokochała jak własnego brata. Ukrywanie "nowego" członka rodziny udawał się do czasu. Kłopoty zaczęły się, gdy Pompon stał się na tyle duży, że utrzymanie jego obecności w tajemnicy przed rodzicami było niemożliwe. Na szczęści sympatycznego stworka nie da się nie lubić :-) Co działo się później? Przekonajcie się sami i posłuchajcie Pompona w rodzinie Fisiów :-)
Druga część to wyprawa całej rodziny Fisiów na wakacje. I choć wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Pompon przysporzy im wiele kłopotów, to i tak nie wyobrażają sobie wakacji bez niego. Jak się szybko przekonujemy, kłopoty zaczynają się jeszcze przed wyjazdem, a mianowicie przy pakowanie "niezbędnych" rzeczy. Bo kto może wyobrazić bobie wakacje bez choćby słownika plakatu Harrego Pottera czy...lepa na much? Pompon na pewno nie :-). A zapewniam Was, że to dopiero początek wielkiej przygody. Co takiego zdaży się podczas wyjazdu? Przekonajcie się sami słuchając Pompona na wakacjach :-)
Przezabawne przygody uroczego smoka rozbawią do łez. Polecamy serdecznie każdemu, kto lubi wesoły historie z przymrużeniem oka, to serdecznie polecamy :-) Dobra zabawa gwarantowana.
Do audiobooków jakoś nie możemy sie przekonać ;)
OdpowiedzUsuńMam to samo. Książka musi być w wersji papierowej :)
UsuńFajny pomysł, ale jednak wolę klasyczną książkę :)
OdpowiedzUsuńJa wolę również wersję tradycyjną, w wersji papierowej
OdpowiedzUsuńU mnie audiobooki się nie sprawdzają...
OdpowiedzUsuń