Zabawy językowe, które ćwiczą mowę, to kolejna i pozycja jaka ukazał się na rynku duetu Elżbieta i Witold Szwajkowscy. Jest jednocześnie kontynuacją i swoisty poszerzeniem ćwiczeń znajdujących się w pozycji zatytułowanej Sto wierszyków nowych do ćwiczeń wymowy. O pracy wspomnianych autorów pisałam już kilkukrotnie, ponieważ bardzo cenię sobie ich książeczki i pomoce dydaktyczne. Zawsze są dopracowane, dogłębnie przemyślane i merytorycznie przygotowane. Nie inaczej jest z najnowszym ich "dzieckiem". Książka wydana została przez Wydawnictwo Wilga.
Każdy kto miał styczność z serią Sto wierszyków... wie, że pierwsze trzy pozycje z serii stanowiły zbiór zabawnych wierszyków, których celem była paca nad daną głoską. Tym razem poza krótkimi wierszykami i rymowankami mamy sporą dawkę ćwiczeń, zarówno manualnych, logicznych jak i pamięciowych. Jednak głównym przesłaniem książki jest to aby dziecko poprzez zabawę i mówienie ćwiczyło odpowiednie głoski.
Podobnie jak w poprzednich pozycjach, tak i w tej książce znajdziemy specjalnie wyodrębnione informacje skierowane do rodziców, z których dowiadujemy się jak prawidłowo przeprowadzić dane ćwiczenia oraz na co zwrócić szczególną uwagę przy wypowiadaniu przez dziecko określonych zwrotów. Jest to ogromna pomoc dla rodziców, którzy chcąc pracować z dzieckiem nad jego poprawną wymową, a niemający przygotowania logopedycznego, mogą bez obaw posługiwać się instrukcjami z książki. Dodam, iż są one bardzo jasne i nie ma tu mowy o błędnym ich odczytaniu.
Na końcu książki znajduje się pięć kart z zestawami do wycięcia przez dzieci. Podczas wykonywania ćwiczeń mamy wyraźne polecenia, kiedy i w jaki sposób należy z nich skorzystać.
Książka stanowi skarbnicę zarówno samych ćwiczeń jak i wiedzy, która jest niezbędna dla rodziców chcących pracować z dzieckiem. Ciekawie wydana z mnóstwem kolorowych ilustracji, zachęca najmłodszych do `zabaw i jednoczesnej pracy nad własną wymową.
Jednak to czym najbardziej książka nas zaskoczyła i jednocześnie okazało się najciekawszym ćwiczeniem, to propozycja autorów stworzenia własnej skrzyneczki logopedycznej. Na wstępie publikacji znajduje się lista pozycji, które należy zebrać w jednym miejscu. Bez obaw większość stanowią przedmioty, które są w każdym domu. Następnie przy pracy nad określoną głoską wyciągamy do malutkiego pudełeczka lub koszyczka wymienione w ramce przedmioty, które będą potrzebne do przeprowadzenia danych ćwiczeń. Gwarantuje Wam, że dzieciaki będą uwielbiać te zabawy.
A możliwości zabaw jest wiele. Począwszy od nazwania przedmiotów w naszej skrzyneczce logopedycznej, poprzez i opis określenie do czego służą aż po zabawy sensoryczne gdzie dziecko jedynie poprzez dotyk stara się określić nazwę przedmiotu. Można także wydawać instrukcje słowne które będą ćwiczyły pamięć dziecka czy też dokonywać kategoryzacji przedmiotów według różnych kryteriów. Sposobów jest ogrom a to jak wykorzystacie swoją skrzyneczkę zależy od Was samych i waszej wyobraźni.
Zabawy językowe, które ćwiczą mowę, to pozycja godna polecenia i must have każdego rodzica i terapeuty pracującego z dziećmi nad prawidłową wymową. Ignasiowi ćwiczenia bardzo się spodobały a skrzyneczka logopedyczna okazała się strzałem w dziesiątkę. Polecamy serdecznie!!!
Książkę znajdziecie TUTAJ
Ja chyba sama powinnam poćwiczyc, bo zaczęłam seplenic.😄
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis :) mój M ma dopiero 8 miesięcy więc niedługo temat mowy będzie u nas na tapecie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że gdybym miała dzieci to z chęcią taką książeczkę bym kupiła, bo jednak każde dziecko powinno się uczyć języka obcego :)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco- my też często ćwiczymy mowę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i kreatywne :) Uczy i bawi, tego dziecku potrzeba :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa
OdpowiedzUsuńMożecie polecić jakąś pozycję dla dwulatka, ćwiczymy z Puciem i Pierwsze czasowniki, ale jestem ciekawa innych propozycji?
OdpowiedzUsuń