Dzisiaj chciałam Wam napisać o przepięknej historii, która w naszym domu znalazła szczególne miejsce. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź jej książki (bodajże wiosną tego roku), od razu wiedziałam, że musimy ją mieć. Nie tylko ze względu na imię głównego bohatera, który jest imiennikiem mojego syna, ale także ze względu na podejmowaną tematykę i płynącą z niej naukę, naukę dla każdego bez względu na wiek i zainteresowania. Ignaś Kitek, architekt to dość krótka opowieść jednak jej głębia zmusza do przemyśleń i refleksji. Książka Andrea Beaty w przekładzie Łukasza Witczaka ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Kinderkulka.
Ignaś od najmłodszych lat uwielbiał budować. Swojej pasji poświęcał każdą wolną chwilę oraz wykorzystywał dostępne w danej chwili materiały. Tak powstał sfinks z gliny, kościół z jabłek czy most z naleśników. Rodzice chłopca z dość dużą dozą tolerancji przyglądali się kolejnym projektom architektonicznym swego synka. W pewnym momencie zrozumieli, że walka nie ma sensu i pozwolili chłopcu na realizowanie swoich pasji i marzeń.
Niestety nie wszyscy okazali się być tak wyrozumiali wobec Ignacego zamiłowania do architektury. W szkole spotkała go bardzo przykra niespodzianka, kiedy to Pani Alinka zakazała wznoszenia jakichkolwiek budowli. Jakby tego było mało, nie życzyła sobie nawet rozmów na ten temat. Uważał, że to nie jest odpowiednie zajęcie dla drugoklasisty. Za tą dość surową oceną odpowiadała trauma z dzieciństwa, którą siedmioletnia Alinka przeżyła podczas szkolnej wycieczki.
Jednak zrządzenie losu chciało, aby kolejna wycieczka odmieniła pogląd nauczycielki. Podczas spaceru całą klasa musiała przejść starym mostem, który niestety zawalił się za przechodzącym na samym końcu Ignasiem. Pani Alinka w panice zemdlała a nasz bohater dzięki swojej pasji, kreatywności i oczywiście pomocy koleżanek i kolegów z klasy wybudowali przejście, dzięki któremu mogli się wydostać z pułapki.
Historia Ignasia pokazuje jak wielką moc mogą mieć dziecięce marzenia. Ta jakże mądra lektura powinna stać się przykładem dla każdego rodzica i nauczyciela. Przypomina każdemu z nas, jak ważne w życiu dziecka są marzenia a zadaniem dorosłych jest pomóc w ich realizacji. Ignacy lekturę uwielbia z dwóch powodów. Oczywiście numer jeden to imię bohatera (rzecz jasna:-)). Natomiast drugi powodem jest bardzo zabawny tekst, który jednocześnie tak wiele wnosi w życie każdego dziecka. Piękna i mądra historia, którą powinno poznać każde dziecko!!!
Książkę znajdziecie TUTAJ
Komentarze
Prześlij komentarz