Baśń o latającym rumaku to przezabawne perypetie władcy pewnej krainy, księcia Miraża, jego dworu i poddanych. Pełna paradoksów i niespodziewanych zwrotów akcji bawi do łez. Henryk Bardijewski stworzył dzieło niepowtarzalne, które zachwyca polotem, umiejętnym zastosowaniem metafor oraz humorem sytuacyjnym. Książka ukazała się na rynku nakładem Wydawnictwa Prószyński i S - ka.
W księstwie księcia Miraża nie działo się najlepiej. Mieszkańcy bez pozwolenia swojego władcy zaczęli masowo emigrować do innych krain. Książę wraz ze swym radcą dworu Totumem szukali rozwiązania z tej jakże patowej sytuacji, niestety bezskutecznie. Nawet obyta w wielkim świecie żona księcia, która właśnie powróciła z dalekiej, zagranicznej podróży, nie potrafiła nic zaradzić. I pewnie kryzys w krainie księcia Miraża pogłębiał by się z czasem gdyby nie nadleciał rumak, zwiastun powszechnego dobrobytu i wszelakiej pomyślności. Jednak czy latający rumak pozostanie w krainie księcia Miraża, czy może odleci do sąsiedniej krainy? O tym przekonacie się czytając Baśń o latającym rumaku :-)
Wartka akcja, która z każdym kolejnym rozdziałem zaskakuje jeszcze bardziej niż poprzednie. Do tego przezabawne dialogi i bystre riposty bohaterów rozbawiają do łez. Bo jak tu "nie zrywać boków" gdy największym zmartwieniem władcy jest powszechnie szerzący się dobrobyt :-). a nad domami latają skrzydlate konie i koty.
Ilustracje do książki stworzył Bohdan Butenko, dominuje w nich czerń z elementami czerwieni i błękitu. Rysunki są przerysowane można rzec nawet nieco karykaturalne, co jednak znakomicie oddaje charakter i treść książki.
Baśń o latającym rumaku to pozycja godna polecenia bez najmniejszych wątpliwości. Ignasiowi przygody księcia Miraża i jego poddanych tak się spodobały, że książkę czytaliśmy dwukrotnie :-) a moje przeczucie mówi mi że na tym się nie zakończy :-)
Książkę znajdziecie TUTAJ
Świetna recenzja :) Książka spodobałaby się mojej córce :)
OdpowiedzUsuńMnie nie do końca zachwyciła ta książka :-(
OdpowiedzUsuń