Pogoda u nas w kratkę, dlatego też korzystamy z każdej słonecznej minuty, a ostatnie dni umila nam bardzo fajna gra planszowa Na ratunek! Pozycja wchodzi w skład serii gier wydawanych przez Wydawnictwo Egmont Dobra gra w dobrej cenie. Gra opiera się na zapamiętywaniu położenia poszczególnych elementów, z tego też tytułu jest nieco rozszerzona wersją gry memory. Zapewnia świetną rozrywkę oraz trening pamięci i koncentracji.
W pudełku znajdziemy:
- 16 pojazdów ratunkowych (po cztery dla każdego gracza),
- 24 kafelki wypadków,
- 4 kafelki fałszywych alarmów,
- 4 znaczniki zakazu,
- 16 żetonów alarmu
- oraz instrukcję.
Przed rozpoczęciem rozgrywki należy ułożyć obrazkami do spody zmieszane ze sobą i potasowane kafelki wypadków i fałszywych alarmów. Ponadto każdy z graczy układa przed sobą cztery pojazdy (również obrazkami do spodu) oraz otrzymuje jeden znak zakazu. Ostatnią czynnością przed rozpoczęciem zabawy jest położenie obok kafelków żetonów alarmów. Po takich przygotowaniach czas na niezłą dawkę zabawy.
Celem gry jest zdobycie jak największej liczby kafelków wypadków. Jednak podczas akcji ratunkowych gracze muszą trzymać się na baczności i unikać fałszywych alarmów, zebranie pięciu z nich oznacza oznacza dla tego gracza zakończenie gry.
Zasady gry są bardzo proste, każdy z graczy w swojej turze odsłania jeden ze swoich czterech pojazdów a następnie odsłania dowolny kafelek ze środka. Jeżeli kolor ramki na kafelku zgadza się z kolorem samochodu, wtedy gracz zdobywa odsłonięty kafelek i wykonuje ponowny ruch. Kolejka kończy się w chwili nieznalezienia pary lub gdy gracz odsłoni kafelek fałszywego alarmu, co skutkuje wzięciem jednego żetona alarmu a ruch ;przechodzi na kolejnego zawodnika.
Mechanizm gry jest bardzo interesujący, pomimo iż jest to gra typowo pamięciowa. Podczas rozgrywki dużo się dzieje, przez co nie można się znudzić i z ochota sięga się po nią kolejny raz.
Gra skierowana jest do dzieci od 5 roku życia, a grac w nią może od 2 do 4 graczy. Autorem gry jest Stefan Kołecki a ilustracje wykonał Maciej Szymanowicz.
Na ratunek! to gra bardzo dynamiczna, ciągle coś się dzieje ale jednocześnie wymaga od graczy skupienia i koncentracji. Ignacy uwielbia gry z tej serii, mamy kilka tytułów i każdy z nich godny jest polecenia. U nas wakacje bez planszówkowego szaleństwa byłyby niepełne :-) A jak u Was też nie wyobrażacie sobie życia bez gier planszowych?
Grę znajdziecie TUTAJ
W dzieciństwie bardzo lubiłam gry. Wszystkie ciocie i wujkowe musieli grać ze mną w skoczki. Teraz czekam na takie chwile z Tygrysem. A ta gra mieści się w temacie Jego zainteresowań. Tylko jeszcze za wcześnie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy tę grę :)
OdpowiedzUsuń