Kilkukrotnie już pisałam o jednej z ulubionych serii Ignacego wydawanej przez Wydawnictwo Egmont, a której główną bohaterką jest mała Basia, która doczekała się także innej serii zatytułowanej Basia i przyjaciele. Do tej pory ukazały się trzy pozycje o Anielce, Antku i najnowsza o Titim. I muszę przyznać, że bardzo nas zaskoczyła, skłoniła do refleksji i rozmów...jednocześnie zaprezentowała man najciekawszą, z jaką do tej pory spotkaliśmy się w literaturze dziecięcej, lekcją tolerancji.
Titi jest kolegom Basi z przedszkola. Rok temu przyjechał do Polski z Haiti, gdzie stracił rodzinę w wyniku trzęsienia ziemi. Tutaj zyskał nową kochającą go rodzinę i przyjaciół. Mimo,iż nadal wszystkiego nie rozumie jest szczęśliwym i radosnym dzieckiem. Jednak pewnego dnia jego spokój burzy pewien napotkany na drodze człowiek, który na widok chłopca wykrzykuje obraźliwe słowa. I choć chłopiec nie rozumie dlaczego nieznajomy użył słów brudas, muslim, czarnuch...to jednak wie, że te słowa są upokarzające i bardzo niesprawiedliwe.
Ukojenie znalazł w objęciach mamy, jednak nie zapomniał tego co usłyszał, w jego głowie wciąż piętrzyły się czarne słowa. W pewnej chwili nie wytrzymał i w obecności przyjaciół z przedszkola wykrzyczał cały żal, który miał w sercu. Basia i Anielak nie rozumiały do końca co się dzieje, ale znalazły sposób jak pokazać koledze, że nie musi się bać.
Basia i przyjaciele Titi to lektura trudna ale jednocześnie bardzo potrzebna. Opisana w niej historia obrazuje, jak mało tolerancyjni potrafią być ludzie a przy tym także okrutni i bezlitośni nawet w stosunku do bezbronnych dzieci. Kiedy po raz pierwszy czytaliśmy książkę Basia i kolega z Haiti płakałam, kiedy czytałam historię Titiego również płakałam ale jednocześnie ogarnęła mnie złość, złość na niesprawiedliwość z jaką spotykamy się na co dzień, a która wynika z barku tolerancji, a może strachu przed nieznanym?
Nie mniejsze wrażenie książka wywarła na Ignacym. Historię Titego powinno poznać każde dziecko!!!
Bardzo lubimy i także polecamy
OdpowiedzUsuńMy póki co na etapie Kici Koci, ale pewnie i Basia z czasem u nas zagości.
OdpowiedzUsuń