W naszej domowej biblioteczce niedawno pojawiała się książka, jakiej od dawna poszukiwałam. Księga poszukiwacza przygód, wydana przez Wydawnictwo Jedność, to zbiór niesłychanie ciekawych zabaw, gier, projektów jak również ogromna skarbnica wiedzy. Szeroki wachlarz tematów jakie zostały w niej poruszone oraz ponad 1500 ilustracji sprawiają, że jest to publikacja jedyna w swoim rodzaju.
Na ponad 300 stronach znajdziemy informacje na temat otaczającej nas przygody, poznamy alfabet morsa, dowiemy się jak naprawić koło od roweru, udamy się w podróż do gwiazd gdzie podziwiać i rozpoznawać będziemy gwiazdozbiory, pobawimy się w teatr cieni, dowiemy się ciekawych rzeczy o wietrze i jego sile, w końcu dowiemy się jak wykopać oczko wodne, kalejdoskop czy jak założyć hodowlę motyli. To tylko nieliczne z proponowanych w książce zabaw projektów i form aktywnego spędzania czasu na łonie i w zgodzie z przyrodą.
Książka podzielona została na siedem, dość obszernych rozdziałów:
- podręcznik odkrywcy dla tych, którzy lubią przyrodę,
- przygody pod gołym niebem,
- przygoda z alfabetami - międzynarodowe alfabety i sekretne kody,
- przygoda z grami i zabawami w domu,
- przygoda z grami i zabawami pod gołym niebem,
- przygoda na łonie przyrody,
- przygoda z zabawkami i pracami ręcznymi.
Tak więc książka to ogromna kopalnia pomysłów na kreatywne zabawy w różnych miejscach, okolicznościach oraz przy użyciu określonych materiałów. Nas osobiście zachwyciła, Ignacy chciał od razu zrobić z pięć projektów, które w niej znalazł. Z każdą kolejną przełożoną stroną jego zachwyt rósł a chęć wypróbowania czy uda mu się wykonać zamieszczone w książce doświadczenie z takim samy efektem jak na załączonej ilustracji była ogromna.
Księga poszukiwacza przygód to książka warta polecenia z cała pewnością. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a zbliżające się lat dzięki niej może okazać się niezapomnianą przygodą, pełną śmiechu, radości i ciekawych zajęć :-)
Jak już wspomniałam Ignacemu spodobało się wiele a w zasadzie wszystkie zawarte w książce pomysły. Niestety trzeba było dokonać wyboru co pierwsze... Wybór padł na grę pamięciową w wersji letniej :-) I choć nie co zmodyfikowaliśmy zawarty w książce pomysł (ze względu na dostępność materiałów i stopień trudności) to jednak efekt końcowy jest niemalże identyczny z pierwowzorem :-) A do wykonana gry Ignacy potrzebował:
- 16 muszelek w podobnych rozmiarach i kolorach,
- farb
- wody i pędzelka,
- oraz książki Księga poszukiwacza przygód.
Zadanie było bardzo proste, należało pomalować środki muszelek kolorowymi farbkami, po dwie w takim samym kolorze :-)
Następnie odłożyliśmy nasze muszelki do wyschnięcia na ok 24 godziny.
Po upływie doby nasza nowa gra była już gotowa i zasiedliśmy do pierwszej rozgrywki :-) Zasady jak przy tradycyjnej grze memory, szukamy takich samych par a gracz z największą ich liczbą jest zwycięzcą :-)
I jak Wam się podoba taka wersja gry? Nam bardzo,obok naszej rodzinnej wersji jest obecnie nasza ulubioną :-)
Na koniec zamieszczam jeszcze oryginał, na którym się wzorowaliśmy. Zastosowano tam różnego koloru ziarenka grochu, my jednak zdecydowaliśmy się na użycie kolorów :-)
Lato zapowiada się u nas pełne przygód :-)
Bardzo fajna książka i gra.
OdpowiedzUsuńPiękna ksiażka! Myślę, że idealna na wyjazdy wakacyjne lub weekendowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirująca książka.
OdpowiedzUsuńFantastyczna książka. Myślę nawet, że fajnie by bylo ją zabrać ze sobą na wakacje.
OdpowiedzUsuńpozazdrościliśmy i mamy i my:D genialna!
OdpowiedzUsuń