Dzisiaj w ramach Piątków z eksperymentami mamy dla Was połączenie zabawy sensorycznej z bardzo fajnym eksperymentem, który stawia w innym świetle tezę angielskiego uczonego Isaaca Newtona. Nasze tytułowe "ruchome piaski" to nic innego jak mąka ziemniaczana połączona z wodą. Zabawa z mojego dzieciństwa, którą Ignacy uwielbia od lat. Za każdym razem spędzając dobrą godzinę na obserwacji, ściskaniu i próbach formowania cieczy nienewtonowskiej.
Aby wykonać cieć nienewtonowską potrzebne są jedynie dwa składniki: woda (ok 500 ml) i mąka ziemniaczana (ok 0,5 kg). My dodatkowo użyliśmy farb aby zafarbować wodę, tak aby kolorem przypominała piasek :-)
Po zafarbowaniu wody i nasypaniu mąki ziemniaczanej do naczynia,pozostało już tyko wlać wodę...
...i rozpocząć eksperyment. Powstała w wyniku połączenia składników cieć, pod wpływem nacisku wiązała i zlepiała tworząc zwartą masę, jednak przy braku nacisku natychmiast stawał się płynna i rozlewała na boki sprawiając wrażenie przypominające zachowanie się ruchomych piasków. Niesamowite zjawisko a przy tym ogrom doznań sensorycznych. Poniżej galera zdjęć, które powstały podczas trwania obserwacji :-)
Isaac Newton w jednej ze swoich tez twierdził, że wszystkie ciecze mają mają określoną lepkość, na które nie ma wpływu nacisk przez inne ciała. Jak pokazało nasze doświadczenie, nie wszystkie ciecze podlegają tej tezie. Stąd też nazwa: ciecz nienewtonowska. Im mocnej naciskamy na ciecz nienewtonowską, tym mocniej jej cząsteczki wiążą się ze sobą i zlepiają. Im mniejszy nacisk, tym wiązania i lepkość stają się słabsze, a ciecz rozpływa się.
Wpis powstał w ramach Piątków z eksperymentami
Super Lena co wieczór kąpie się z mąka ziemniaczana musi miec i robić eksperymenty
OdpowiedzUsuńWielokrotnie czytałam już o cieczy. Chyba musimy spróbować, patrząc ile Ignaś ma radości.
OdpowiedzUsuńMusze sie w koncu skusic na to :) super zabawa widac
OdpowiedzUsuńRobiliśmy kilka razy i to jedna z najlepszych mas, jak nie najlepsza. Nawet glutek nie dawał tyle frajdy 😊
OdpowiedzUsuńO cieczy nieniitonowskiej po raz pierwszy usłyszalam na szkoleniu z Sensoplastyki. Potem już chodziłam na podobne zajęcis z synkiem. W domu też się bawiliśmy. Mam trochę tych przepisów na te masy sensoryczne :)
OdpowiedzUsuń