Właściciel zielonego domu, psa o imieniu Napoleon oraz niespotykanie dużych stóp jest bohaterem książki pt. Nie taki znowu zwykły kot. Mowa o naprawiaczu starych zabawek w niewielkiej miejscowości, Panu Stópce. Książka niedawno ukazała się nakładem Wydawnictwa Skrzat.
Życie Pana Stópki było dość przewidywalne, można wręcz rzec monotonne. Codzienne spacery z psem, wizyty w ulubionej piekarni, praca...aż do momentu, kiedy to podczas spaceru Napoleon wyławia z wody białego kotka. Oczywiście Pan Stópka, człowiek o gołębim sercu, postanawia pomóc niedoszłemu topielcowi. Po wizycie u weterynarza, Pan Stópka zabiera biedaka do domu. Szybko jednak się przekonuje, że Duszek (jak go nowy właściciel nazwał), to bardzo wyjątkowy kot, który mówi ludzkim głosem. Oczywiście możecie sobie wyobrazić ogromne zdumienie zarówno Napoleona jak i jego właściciela. Jakby tego było mało w mieście jak błyskawica, roznosi się wieść o zaginionym kocie bardzo bogatej hrabiny. Nie trzeba się domyślać, że poszukiwanym kotem jest właśnie Duszek a raczej Arystoteles, któremu to właścicielka przepisała cały swój majątek.
Jednak Pan Stópka, wie, że kotu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, ktoś czycha na jego życie, żeby przejąć majątek hrabiny. Nasz bohater postanawia rozwikłać tą jakże zagmatwaną zagadkę. A nie będzie to łatwe zadanie, zważywszy, że nasz detektyw posiada bardzo wścipską sąsiadkę Panią Pelargonię. Na drodze ku rozwikłaniu zagadki stanie ktoś jeszcze - tajemniczy nieznajomy. Czy jednak uda się uratować białego kotka? No cóż jak to bywa w bajkach, wszystko kończy się szczęśliwie, jednak jak do tego doszło musicie przeczytać sami.
Książka Katarzyny Zychli nie tylko bawi, wciąga, zaskakuje i cieszy młodego odbiorcę ale przede wszystki wprowadza niesamowitą atmosferę zagadki. Ignacy bardzo lubi książki detektywistyczne dla dzieci, a ta pozycja zdecydowanie do tego gatunku należy. Mamy tu śledztwo, porwanie, próbę zagarnięcia majątku, wszystko to czego nie może zabraknąć w prawdziwej książce detektywistycznej. I choć sam bohater detektwem z zawodu nie jest, to świetnie poradził sobię z tym jakże niecodziennym zadaniem. Książkę przeczytalismy w jedno popołudnie, nie mogąc oderwać się od lektury. Mamy nadzieję, że niebawem ukaże się kolejna część przygód sympatycznego Pana Stópki.
Książkę gorąco polecamy!!!
Książkę znajdziecie TUTAJ
Tytuł - Nie taki znowu zwykły kot
Wydawnictwo - Skrzat
Autor - Katarzyna Zychla
Ilustracje - Ilona Brydak
Oprawa - twarda
Tą książkę pokochała moja córka już gdy czytałyśmy recęzję na Skrzacim sklepiku :)
OdpowiedzUsuńLubimy kocie historie, więc z przyjemnością sięgniemy po taką książkę :-)Zapowiada się świetna przygoda :-)
OdpowiedzUsuńPoszukamy w bibliotece :-)
OdpowiedzUsuńLubimy takie ksiażki wciągajace
OdpowiedzUsuńTygrys lubi na dobranoc dłuższe formy. Myślę, że ta książka przypadłaby Mu do gustu. Jutro zarezerwuję w bibliotece, bo jest :)
OdpowiedzUsuńJeśli posiadamy kociaka to naprawdę bardzo ważne jest to, aby go dobrze wychować. Mi spodobał się artykuł o kotach w https://naszepokoje24.pl/niewlasciwe-zachowanie-kota-z-czego-wynika-i-co-mozna-z-nim-zrobic/ i jestem zdania, że na pewno każdy z nas także tak uważa.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem kociaki są bardzo fajnymi pupilami i z pewnością warto jest je mieć u siebie w mieszkaniu. Również fajnie opisano je w http://smakterrarium.pl/ciekawostki-na-temat-kotow-maine-coon/ i ja uważam,iż takie pupile są po prostu świetne. Dlatego ja również myślę o tym aby adoptować jeszcze kolejnego kota do siebie do domu.
OdpowiedzUsuń