Nasze zamiłowanie do audiobooków nie maleje, wręcz przeciwnie, każdą okazję kiedy wzięcie książki do ręki bywa kłopotliwe, wykorzystujemy na słuchanie właśnie audiobooków. Kolejna perełka w Ignacego kolekcji to Bartek, Lenka i sny autorstwa Joanny Wachowiak. Pozycja wydana zostałą przez Wydawnictwo Bis.
Bartek niedawno został starszym bratem, w jego rodzinie pojawiła się mała siostrzyczka. Bardzo szybko się okazuje, że powiększenie rodziny wiąże się z wieloma zmianami. Rodzice dużo czasu poświęcają "ciągle płaczącej" Lence. Chłopiec czuje się nieco zagubiony w nowej rzeczywistości, jednak z odsieczą "przychodzą" mu sny. Osiem bardzo zabawnych opowieści, osiem różnych snów a każdy z nich to niesamowita przygoda. Dzięki połączeniu przygód chłopca częściowo ze światem realnym a snami jego przygody okazują się nie mieć granic, bo przecież w snach wszystko jest możliwe, nawet mówiące buty. Ale nie zamierzam Wam zdradzać szczegółów. Ciekawych zapraszam do wysłuchania audiobooka.
Bardzo ciekawe historie pobudzające dziecięcą wyobraźnię. Niesamowite przygody, które przeżywa chłopiec pokazują jak bardzo wydarzenia z życia codziennego mogą wpływać na nasze sny. U nas audiobook cieszy się niesłabnąca popularnością właśnie do snu. Kiedy książka jest już przeczytana i lampka nocna gaśnie, wtedy Ignaś słucha do snu o snach Bartka... :-)
Całość trwa 55 minut i podzielona została na 8 rozdziałów, audiobook czyta Jacek Kawalec.
Polecamy gorąco!!!
Audiobook znajdziecie TUTAJ
Audiobooki są super na dłuższe samohodowe wycieczki! W aucie mam zawsze kilka😊.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada. Idealna na podróże i nie tylko 😃
OdpowiedzUsuńMimo wszystko wolę książki :). Ale w sytuacjach kiedy czytanie jest niemożliwe audiobook to zbawienie. Oczywiście o ile dziecko lubi słuchać :).
OdpowiedzUsuńwww.mamamalegoktosia.blogspot.com
My audiobooków nie lubimy, ja nie mam pamięci słuchowej, a córka woli jak my jej czytamy! Jednakowoż uwielbiamy książki Pani Joanny, najnowsze od wczoraj u nas na blogu :)
OdpowiedzUsuńNasz Synuś póki, co woli słuchać nas i czytamy mu "opowiastki dla małych uszu" Pani Wachowiak.
OdpowiedzUsuń