W naszym domowym zbiorze bibliotecznym mamy szczególne miejsce na książki o tematyce bożonarodzeniowej. Rok rocznie staram się powiększyć ten ów zbiór. W tym roku udało mi się dołączyć do kolekcji prawdziwą "perełkę", nasz numer jeden spośród wszystkich jakie obecnie posiadamy. I właśnie o tej książce chciałam Wam dzisiaj napisach. Mowa będzie o wydanej przez Wydawnictwo Zakamarki książce pt. Prezent dla Cebulki.
Pozycja z założenia wydana została jako tzw. książka adwentowa, co oznacza, że podzielona jest na 25 rozdziałów, do czytania po jednym na każdy dzień od 1 do 25 grudnia. Powiem szczerze, że nie wiem czy komuś udała się ta sztuka!!! A dlaczego??? Gdy przeczytałam Ignacemu pierwszy rozdział, nie było mowy o odłożeniu książki. Co więcej, ja sama tego nie chciałam. Książka wciąga i to bardzo, dlatego uważam, że opcja z podziałem na 25 dni jest raczej abstrakcją. Choć przyznam, że idea bardzo ciekawa, co więcej takie własnie było moje pierwotne założenie!!! No cóż ciekawa książka potrafi zmienić światopogląd mamy :-)
Przechodząc do fabuły książki, głównymi bohaterami są mama i syn. Mieszkają w niewielkiej szwedzkiej miejscowości, gdzie Cebulak (jak go zwie mama) chodzi do szkoły. Chłopiec musi się zmierzyć z wieloma przykrościami ze strony rówieśników a to dlatego, że nie ma taty. Dzieci dopytują go o to, a on nie lubi o tym rozmawiać, nie chce aby mu z tego powodu też współczuli, bo tak naprawdę w głębi serca ma nadzieje, że któregoś dnia go odnajdzie, przecież wie, że mieszka w Sztokholmie na ulicy z długą nazwą!!! Mimo, iż Cebulka wielokrotnie słyszał od swojej mamy, iż ona nie chciała "tego" mężczyzny, a jedynym jej pragnieniem było mieć jego, to chłopiec nie może się pogodzić z brakiem ojca. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia a Cebulka jedyne czego pragnie to dostać rower i odnaleźć tatę. Niestety świat chłopca jest bezlitosny i mama, która nie zarabia za wiele, od samego początku tłumaczy synkowi, że nie może spełnić żadnego z jego życzeń.
Jednak chłopiec nie zamierza się poddać tak łatwo!!! Postanawia nauczyć się hipnotyzować przez co ma nadzieje nakłonić mamę na podróży do Sztokholmu. I wtedy Cebulka poznaje Karla - dziwnego na dodatek kulejącego właściciela warsztatu samochodowego. Jak to bywa w życiu, tak i tu los bywa przewrotny. Chłopiec co prawda nie nauczył się hipnotyzować, za to zaprzyjaźnił się z Karlem i nauczył wiele o kurach :-)
Dalsze wydarzenia przebiegają w błyskawicznym tempie. Zadziwiające do jakich decyzji może skłonić chęć osiągnięcia zamierzonego celu. W życiu chłopca następuje splot wielu wydarzeń, ale czy w konsekwencji Cebulka odnajdzie tatę? Czy mamie uda się spełnić choć jedno z jego życzeń? No cóż o tym dowiecie się czytając Prezent dla Cebulki.
Bardzo wzruszająca opowieść o ludzkich losach, o przyjaźni, marzeniach, tęsknotach. Książka poruszająca jakże istotne kwestie nie tylko dla młodego czytelnika ale również i dla dorosłych. Bo każdy z nas chce czuć się kochanym, chcianym i potrzebnym drugiemu. Jednak nie każdemu jest to dane. Książka nie ubarwia rzeczywistości, wręcz przeciwnie, opisuje ją bardzo realnie, pozwalając czytelnikowi odnaleźć cząstkę siebie w opisywanych bohaterach i sytuacjach. Życie potrafi pisać różne scenariusze, ważne by umieć się odnaleźć w zaistniałej rzeczywistości.
Uważam, że ilustracje są bardzo ważną częścią każdej książki. I tak też jest i w tym przypadku. Piękne zimowe krajobrazy, które można podziwiać w książce spodobają się nie jednemu miłośnikowi zimowych szaleństw. Ponadto kolorystyka idealnie dobrana do aury książki. Na pierwszy rzut oka niby takie zwyczajne a jednak mają to coś w sobie co przyciąga oko.
Całość wydana została przepięknie, okładka, format, grzbiet dopasowane idealnie. Zresztą nie pierwszy raz mamy styczność z pozycją książkową, która wyszła spod perfekcyjnej w każdym calu "ręki" Wydawnictwa Zakamarki.
Tytuł - Prezent dla Cebulki
Wydawnictwo - Zakamarki
Autor - Frida Nilsson
Ilustracje - Maria Nilsson Thore
Oprawa - twarda
Liczba stron - 104
Książkę znajdziecie TUTAJ
Komentarze
Prześlij komentarz