Myślę, że nikogo nie zdziwi jak powiem, że Ignacy znalazł pod choinką dosyć sporą ilość gier. Wśród nich były gry strategiczne, logiczne... jak również pojawiła się nowość, coś czego u nas jeszcze nie było, a mianowicie gra kooperacyjna. Jest to nowa seria RODZINKA WYGRYWA Wydawnictwa Egmont. W jej skład poza prezentowaną dzisiaj grą wchodzi także inna pozycja - Mali detektywi.
Gra jest u nas od niedawna a już okazał się wielkim hitem. Zupełnie nowe zasady, niespotykane do tej pory w żadnej grze, którą posiadamy, okazały się strzałem w dziesiątkę. Wspólne podejmowanie decyzji i jeden cel to coś co sprawia, że gra jest bardzo atrakcyjnym spędzeniem czasu w rodzinnym gronie. U nas dzień bez rozgrywki uważany jest za dzień stracony, dlatego naszą niemalże już tradycją jest wieczorne rodzinne granie. Sprzyjają ku temu nie tylko nasze zamiłowania do tego typu zabaw ale również długie zimowe wieczory, które jakoś trzeba sobie umilać. Dlatego właśnie wieczorem pół godziny mamy zarezerwowane na rodzinne granie. Oczywiście do najmłodszego członka rodziny należy zawsze wybór gry (no może prawie zawsze:-)). Od kilku dni wybór pada na jedną i tą samą pozycję, na Kotka Psotka :-)
W skład gry wchodzą:
- plansza,
- drzewko składające się z dwóch części, które należy umieścić na planszy,
- cztery drewniane figurki,
- dwa dyski do umocowania na drzewku,
- cztery kafelki z kocimi przysmakami,
- dwie kostki
- oraz instrukcja
Gra skierowana jest do dzieci już od trzeciego roku życia, przez co jej zasady są bardzo proste i jasne. Cel jest jeden!!! Doprowadzić jak największą liczbę zwierzątek do kryjówki, która znajduje się na drzewie oraz w norce. Ruchy na planszy zależą od kostek, kolor czarny to jeden ruch do przodu kotka, kolor zielony to jeden ruch do przodu któregoś zwierzątka (gracz sam decyduje które to zwierzątko wykona ruch). I tak w ucieczce przed Kotkiem Psotkiem biorą udział wiewiórka, ptaszek i myszka, a jej początek ma miejsce na polu oznaczonym pniem. Pościg toczy się przez cała planszę (z oznaczonymi polami) aż do drzewka gdzie zwierzątka są już bezpieczne a Psotek nie może ich dosięgnąć. Oczywiście podczas ucieczki nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Bywa i tak że kotek dogoni któreś ze zwierzaczków co powoduje automatyczne wyeliminowanie danego pionka (zwierzątka) z gry. Na planszy istnieją również skróty z których mogą skorzystać poszczególni uciekinierzy (jeżeli się na nich znajdą) jak również jest możliwość wykorzystanie czterech kocich przysmaków, które powodują zwabienie Kotka Psotka na jego posłanie (miejsce startowe tytułowego bohatera). Ale trzeba być bardzo uważnym i dobrym analizatorem, żeby nie popełnić błędu i nie stracić zawodnika. A to wszystko za sprawą wspomnianych już skrótów. Otóż o ile dane zwierzątko nie musi z niego korzystać, jeżeli po przeanalizowaniu układu graczy na planszy ten ruch nie będzie dla niego korzystny, o tyle kotek stając na żółte pole oznaczające skrót musi z niego skorzystać, co może bardzo pokrzyżować plany graczom.
Gra kończy się w momencie gry żadne ze zwierzątek znajdujących się nadal w grze nie mu już możliwości ruchu. Cała rozgrywka trwa ok 10 do nawet 25 minut w zależności od długości ustalania strategii :-)
Kotek Psotek, to pierwsza gra kooperacyjna w naszym domowym zbiorze, jednak już wiemy, że na pewno nie ostatnia. Podczas gry realizujemy wspólnie postawiony przez grę cel, ustalamy jak najefektywniej wykorzystać dany rzut kostkami, dzielimy się przemyśleniami, doświadczeniami i trudnościami. Omawiamy każdy ruch oraz możliwości jakie daje. Nie rywalizujemy co jest jedną z najcenniejszych zalet tego rodzaju gier, poza wspólnie spędzonym czasem, budowaniem więzi rodzinnych i wspomnień oraz świetną zabawą oczywiście.
Gorąco polecamy!!!
Kotka Psotka znajdziecie TUTAJ
Gra jest u nas od niedawna a już okazał się wielkim hitem. Zupełnie nowe zasady, niespotykane do tej pory w żadnej grze, którą posiadamy, okazały się strzałem w dziesiątkę. Wspólne podejmowanie decyzji i jeden cel to coś co sprawia, że gra jest bardzo atrakcyjnym spędzeniem czasu w rodzinnym gronie. U nas dzień bez rozgrywki uważany jest za dzień stracony, dlatego naszą niemalże już tradycją jest wieczorne rodzinne granie. Sprzyjają ku temu nie tylko nasze zamiłowania do tego typu zabaw ale również długie zimowe wieczory, które jakoś trzeba sobie umilać. Dlatego właśnie wieczorem pół godziny mamy zarezerwowane na rodzinne granie. Oczywiście do najmłodszego członka rodziny należy zawsze wybór gry (no może prawie zawsze:-)). Od kilku dni wybór pada na jedną i tą samą pozycję, na Kotka Psotka :-)
- plansza,
- drzewko składające się z dwóch części, które należy umieścić na planszy,
- cztery drewniane figurki,
- dwa dyski do umocowania na drzewku,
- cztery kafelki z kocimi przysmakami,
- dwie kostki
- oraz instrukcja
Gra wykonana jest z bardzo grubej i twardej tektury, każdy szczegół został dopracowany a drewniane figurki dodają grze charakteru. Nie jest to pierwsza gra Wydawnictwa Egmont, którą mamy w naszym zbiorze i muszę Wam powiedzieć, że żadna z nich nie odbiega standardem od pozostałych. Egmont po raz kolejny pokazał, że potrafi podążać za potrzebami rynku i wydał kolejny hity.
Kotek Psotek, to pierwsza gra kooperacyjna w naszym domowym zbiorze, jednak już wiemy, że na pewno nie ostatnia. Podczas gry realizujemy wspólnie postawiony przez grę cel, ustalamy jak najefektywniej wykorzystać dany rzut kostkami, dzielimy się przemyśleniami, doświadczeniami i trudnościami. Omawiamy każdy ruch oraz możliwości jakie daje. Nie rywalizujemy co jest jedną z najcenniejszych zalet tego rodzaju gier, poza wspólnie spędzonym czasem, budowaniem więzi rodzinnych i wspomnień oraz świetną zabawą oczywiście.
Gorąco polecamy!!!
Kotka Psotka znajdziecie TUTAJ
Wpis powstał w ramach projektu #grajmy
Jak ciekawe są teraz gry. Podoba mi się ta plansza z przestrzennym elementem. Przywołuje wspomnienie gry, którą miałam w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, rynek gier rozpieszcza w tych czasach zarówno nas jak i nasze pociechy :-)
UsuńWygląda bardzo fajnie, z resztą, my zawsze lubiliśmy gry od Egmontu, choć ostatnio żądna nie wpadła w nasze ręce!
OdpowiedzUsuńMy też bardzo lubimy gry tego wydawnictwa :-)
Usuń