Przejdź do głównej zawartości

Ratuj Króliczki Wydawnictwa Egmont

O tym jak bardzo lubimy i cenimy gry autorstwa Reinera Knizia pisałam już kilkukrotnie. Na rynku stale pojawiają się nowe propozycje, których jest pomysłodawcą. Dzisiaj jednak chcemy pokazać Wam grę, która na rynku jest już ponad rok i zdążyła już zdobyć uznanie zarówno rodziców jak i najważniejszych krytyków - młodych graczy :-) Mowa dzisiaj będzie z grze Ratuj Króliczki, która wchodzi w skład serii ZAGRAJ ZE MNĄ Wydawnictwa Egmont.  



Gra przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia, i może być idealnym egzemplarzem dla małego szkraba, który właśnie rozpoczyna swoją przygodę z grami planszowymi. Grę Ignacy dostał w prezencie od naszych znajomych i choć był wtedy niemalże pięciolatkiem, gra zdobyła jego serce od pierwszej rozgrywki :-).    



Otwierając pudełko znajdziecie tam:
- 20 drewnianych figurek króliczków,
- kostkę do gry (na której znajduje się pięć kolorów oraz jeden królik),
- oraz plansza w kształcie króliczej norki, która jest jednocześnie dnem pudełka.




W rozgrywce może brać udział od 2 do 5 graczy.


Zasady gry ze względu na przedział wiekowy graczy, nie mogą być skomplikowane. Przed rozpoczęciem rozgrywki umieszczamy wszystkie króliczki na planszy. Następnie pierwszy z graczy rzuca kostką. W zależności jaki kolor wypadnie do takiej norki wkłada dowolnego króliczka. Jeżeli w norce jest już króliczek, wtedy gracz zabiera go i ustawia przed sobą. Ruch należy do kolejnej osoby. Jeżeli na kostce wypadnie króliczek gracz zabiera króliczka ze środa i dokłada do swoich wcześniej uratowanych króliczków :-) (lub ratuje go jako pierwszego).



Przed rozpoczęciem rozgrywki można ustalić inne reguły odnoście króliczka znajdującego się na kostce. Można ustalić, że gdy gracz wyrzuci go to:

- odkłada z powrotem na środek jednego z wcześniej uratowanych króliczków,
- zyskuje dodatkowy ruch,
- lub traci kolejkę,

Możliwości modyfikacji zasad jest sporo :-) w zależności od wieku graczy i chęci :-)

Przy pierwszej modyfikacji czas gry zostanie wydłużony. Natomiast przykład drugi i trzeci nie wpływa znacząco na czas gry, który wynosi średnio od 10 do 15 minut.



Umieszczając ostatniego króliczka w norce Ignacy kończy rozgrywkę, tzn. że gra toczy się do momentu aż wszystkie króliczki zostaną uratowane, jednak nadal mogą być w norkach. Oczywiście przed rozpoczęciem gry i tu można dokonać małej modyfikacji i ustalić, że gra toczy się do momentu, aż wszystkie króliczki znikną zarówno z planszy jak i z norek. Wygrywa gracz z największą liczbą króliczków.



Bardzo dużą zaletą gry są drewniane figurki króliczków, które zauroczą każde małe rączki. Manipulowanie nimi sprawia ogromną frajdę dzieciakom a jakość wykonania zarówno figurek jak i planszy jest nienaganna.


Gra Ratuj Króliczki jest świetną rozrywką, którą pokochają nie tylko najmłodsi :-) U nas gramy rodzinnie, jak króliczki to tylko w trójkę, bo zdradzę Wam sekret, że jest to ulubiona gra taty Ignacego :-)



P.S.

Figurki gry z powodzeniem można użyć do innych zabaw. My wykorzystujemy je m.in. tak :-)



Wpis powstał w ramach projektu #grajmy

http://mamajanka.blogspot.co.uk/2016/02/grajmy.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ponad 100 pomysłów na prace plastyczne dla dzieci

Dla wszystkich którzy lubią kreatywne zabawy postanowiłam zabrać w jednym miejscu ponad..... pomysłów na prace plastyczne. Proste w wykonaniu, nie potrzebują dużych nakładów materiałów ani czasu. Mamy nadzieje, że spodoba Wam się takie zestawienie :-)  

Lotti Karotti czyli świetna gra rodzinna od Smarkacz.pl

U nas kolejna fantastyczna gra, którą chcemy Wam pokazać. Niedawno zagościła w naszym domu a już zdobyła nasze serca. Przeurocze króliczki oraz marchewka, która potrafi wpędzić w niezłe tarapaty graczy czyli Lotti Karotti we włanej postaci. Proste zasady i duże kolorowe elementy do znaki rozpoznawcze gry, które gwarantują dobrą zabawę. Nasza pochodzi ze sklepu Smarkacz.pl

Uciekający pieprz - "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami"

Kolejny wakacyjny piątek i kolejny eksperyment w ramach inicjatywy "Wakacyjne PIĄTKI z eksperymentami ", której pomysłodawczynią jest  Karolowamama .  Do wykonania naszego eksperymentu - uciekający pieprz - potrzebujemy: - miski/głębokiego talerza, -  pieprzu, - płynu do naczyń, - małego pojemnika, - wody.