Jutro pierwszy grudzień co oznacza rozpoczęcie odliczania dni do świąt. W tym roku po raz kolejny okres ten umili Ignasiowi kalendarz adwentowy. W tym roku moje plany musiałam troszkę zmodyfikować ze względu na przeprowadzkę, która rozpoczyna się za trzy dni :-). Dlatego nie było mowy o tradycyjnym kalendarzu z zadaniami. Tworzyć i tak będziemy w miarę możliwości oczywiście. Nie codziennie, ale postaramy się... :-)
Dlatego w tym roku wymyśliłam coś innego :-) Ignasiowym kalendarzem w tym roku są 24 książeczki, zapakowane w kolorowy papier. Codziennie wieczorem wybierze sobie jedną z nich do przeczytania na dobranoc i tak aż do świąt :-)
Jak tylko uda mi się doprowadzić do stanu używalności nowe lokum, w salonie pojawi się choinka i książki trafią pod nią, ale do tego czasu warunki polowe i wybieranie książeczki będzie następowało z pułki :-)
Dlaczego wybrałam takie rozwiązanie? Podczas przeprowadzki nie zawsze będziemy mieli czas i możliwości na twórcze zabawy. Stwierdziłam, że jedyne co będzie pewne i na co na pewno będę musiała znaleźć czas to położyć dziecko spać co wieczór, a przy tym czynnością obowiązkową jest czytanie :-) Także rozwiązanie kwestii kalendarza adwentowego, nasunęło się samo podczas analizy sytuacji :-0
Na koniec jeszcze zdjęcie jakie pozycje znalazły się w kalendarzu. Są tu zarówno książki polskojęzyczne jak i anglojęzyczne. Są opowiadające o świętach oraz przygody detektywistyczne. Są bajki do słuchania oraz pozycje "naukowe". Są nawet komiksy :-) Jest kilka pozycji do uzupełnienia Ignasiowych serii i kilka pojedynczych egzemplarzy. Jednym słowem dla każdego coś miłego :-)
Ignaś jeszcze nie widział tych książek. Każda z nich będzie dla niego zaskoczeniem i mam nadzieje dużą radością :-)
Całość będzie dużą niespodzianką dla Ignasia :-) mam nadzieje, że mu się spodoba :-)
Komentarze
Prześlij komentarz