Nikodema przygoda z książką rozpoczęła się w pierwszym tygodniu jego życia. Początkowo były to czarno - białe kartonówki. U nas najbardziej sprawdziły się te w formie harmonijek. Nikoś spędzał godziny przyglądając się im :-) Przeczytać o nich możecie TUTAJ :-) Około 6 miesiąca życia, synek zaczął wykazywać zainteresowanie kolorami, uznałam, że to idealny pomysł aby przejść do kolejnych kartonówek, tym razem w kolorze. Długo szukałam czegoś co spełni moje wymagania. Przede wszystkim chciałam aby na stronie znajdował się tylko jeden obiekt. Zależało mi także aby dana publikacja zawierała obrazki z jednego tematu np. zwierzęta, warzywa, owoce itd. Nie bez znaczenia był także format książeczek. Szukałam małych, poręcznych i z zaokrąglonymi brzegami. Chciałam aby maluszek był w stanie sam je trzymać, manipulować nimi oraz przekładać strony. Jednak najważniejszym kryterium były dla mnie obrazki, które chciałam aby przedstawiały realne przedmioty, zwierzęta czy postacie. Po przejrzeniu ofert kilkunastu wydawnictw, trafiłam na książeczki, które w 100% spełniały moje wymagania. Seria Co widzę? to obecnie dwanaście tytułów, które ukazały się na rynku nakładem Wydawnictwa AWM. My jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami trzech z nich: Mamy i maluchy, Kolory oraz Łąka.
Co widzę? Łąka to dziesięć obrazków ze zwierzątkami oraz roślinami, które możemy spotkać na łące. Mamy tu biedronkę, motyla, ważkę, żabę, mniszka trzmiela, ślimaka, osę bociana oraz maki. Ponadto każda z rozkładówek po lewej stronie ma tło i innym kolorze, więc poza obiektami możemy także uczyć maluszki kolorów.
Co widzę? Mamy i maluchy to pięć par zwierzątek. Przedstawiono w nich Mamy oraz maluchy. I tak dzieci poznają kurę i kurczaka, kobyłę i źrebaka, gęś i gąsiątko, owcę i jagnię, oraz krowę i cielę.
Co widzę? Kolory to także pięć par przedmiotów, po dwa obiekty w danym kolorze. Z książeczki maluszki dowiedzą się że:
- kapusta i żaba jest zielona,
- truskawka i biedronka - czerwone,
- kanarek i cytryna - żółte,
- buty i kwiatek mogą być różowe,
- a kalosze i motyl mogą być niebieskie.
Ponadto dzieci poznają nazwy wymienionych przedmiotów. Stasze brzdące mogą także uczyć się kategoryzacji wymieniając na przykład które z obiektów to zwierzęta a które jedzenie itp.
Co widzę? to jedne z ciekawszych kartonówek dla maluszków jakie mamy na rynku. Dzięki tym książeczką nauka pierwszych słówek będzie prawdziwą przyjemnością :-) Jak widać na wyżej zamieszczonych zdjęciach Nikodem bardzo lubi przeglądać książeczki z niemalącym zainteresowaniem :-) Mnie osobiście cieszy fakt jak sprawnie synek radzi sobie z książeczkami. Manipuluje nimi swobodnie, ćwicząc jednocześnie motorykę małą oraz koordynację i precyzję ruchów. Jeżeli macie w domu maluszki albo wybieracie się do znajomych, którzy mają małego brzdąca w domu i nie wiecie jaki prezent mu sprawić to polecamy książeczki z serii Co widzę?
Całą serię znajdziecie TUTAJ
Super, że są zdjęcia, nie obrazki!
OdpowiedzUsuńAle poręczne te książeczki, dopasowane do rąk maluszków. :) Moje dzieciaki chętnie sięgały po takie książeczki, aby zebrać wiedzę i pochwalić się, co już wiedzą o świecie. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygladaja te książeczki.
OdpowiedzUsuńMoim dzieciom do dziś podobają się właśnie kartonowe książeczki.
OdpowiedzUsuńKartonowe książeczki to chyba każdy maluch lubi, widzę to u moich koleżanek, których dzieci ciągle mają je w rączkach.
OdpowiedzUsuńO jejku, jakie cudne! Widać, że czytelnik na zdjęciu jest żywo zainteresowany :)
OdpowiedzUsuńWyglądaja naprawdę bardzo ciekawie, być może się zdecyduję
OdpowiedzUsuńNie znałam tej serii, a wygląda naprawdę ładnie. Mogłaby się przydać przy ewentualnym kolejnym dziecku :)
OdpowiedzUsuńNie mam w rodzinie takich maleństw, ale podobają mi się te książeczki, zupełnie jak te z mojego dzieciństwa
OdpowiedzUsuńŚwietna forma nauki :D
OdpowiedzUsuńSympatyczne jest to wdrażanie dzieciaków w świat książek. :)
OdpowiedzUsuń