O twórczości Astrid Lindgren można by pisać bez końca. Każde jej dzieło jest niepowtarzalne, ponadczasowe a jednocześnie takie zwyczajne. Nie inaczej jest z najnowszą pozycją autorki jaka ukazała się zaledwie kilka tygodni temu nakładem Wydawnictwa Zakamarki. Jak Johan uratował cielaka to idealna lektura na zimowe, przedświąteczne wieczory.
W zaśnieżonej Smolandii mieszka pewna rodzina - małżeństwo i ich syn Johan. Nie są zamożni, ich jedynym "majątkiem" jest krowa Embla. Gdy pewnego dnia odkrywają, że krowa zjadła gwóźdź i zdechła są zrozpaczeni. Zarówno jego rodzice jak i sam Johan bardzo przeżywają stratę ukochanej krowy. Chłopiec nie może pogodzić się z niesprawiedliwością jaka spotkała jego rodzinę. Jest zły na wszystkich, a zwłaszcza na Boga, który powinien pilnować aby ich jedynej krowie nic się nie stało.
Chłopiec uważa za niesprawiedliwe fakt iż właścicielowi wielu krów, Gospodarzowi z Beckhult nigdy nie przydarzają się takie historię. Jednak to za sprawą owego Gospodarza ponownie zawita uśmiech na twarzy chłopca i jego rodziny.
Gdy pewnego dnia chłopiec znajduje w rowie małego cielaka uważa że został on zesłany przez Boga. Jednak jego rodzice zdają sobie sprawę z tego, że ich syna znalezisko jest czyjąś własnością. Ojciec domyśla się do kogo należy cielak i wraz z synem udają się do Gospodarza aby zwrócić zgubę. Jak zakończy się ta historia??? Tego już Wam nie zdradzę :-) Przekonajcie się sami
Książka została bardzo ładnie wydana. Twarda okładka i mój ulubiony format książki sprawiają, że prezentuje się ślicznie. Do tego przecudne ilustracje Marit Tornqvist dopełniają całości tworząc niepowtarzalny klimat.
Serdecznie polecamy!!!
Książkę znajdziecie TUTAJ
Jakie piękne wydanie.
OdpowiedzUsuńZakochałam się w ilustracjach! <3
OdpowiedzUsuńKlasyka powieści dla dzieci jest nieśmiertelna.
OdpowiedzUsuńJakie piękne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńIlustracje mega :)
OdpowiedzUsuńSliczne ilustracje. Oj koncowki moge sie domyslac 😉
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą autorkę!
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że zaciekawiła mnie historia .. i teraz z niecierpliwością czekaj człowieku na dalszą część historii :D muszę szybko zdobyć tą książke i poczytamy z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej, ilustracje przepiękne ♥
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że wcześniej nie słyszałem :(
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie 😊
OdpowiedzUsuńMyślałam, że Astrid Lindgren niczym mnie już nie zdziwi. A tu proszę. Nie kojarzę tej książki.
OdpowiedzUsuńPięknie wydanie i piękna opowieść :-)
OdpowiedzUsuńJedne z najpiękniejszych ilustracji jakie widziałam w tym roku :)
OdpowiedzUsuń